Rozdział 54

Elena siedziała przy długim, zatłoczonym stole w więziennej stołówce, wpatrując się w smutne jedzenie na swoim talerzu. Półsurowa bryła ryżu i jakaś wodnista zupa. Westchnęła i mruknęła pod nosem, "Moje życie jest do kitu."

Chociaż nie chciała dotknąć tego posiłku, wiedziała, że nie ma wyboru. Jedz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie