Rozdział 158

P.O.V Gabrielli

Przepchnęłam się obok ramion pielęgniarki, gdy próbowała mnie złapać, jej głos ostry w moim uchu. "Gabriella, przestań! Odłóż to!"

"Nie dotykaj mnie!" krzyknęłam, skalpel błysnął w mojej dłoni. Moja klatka piersiowa unosiła się gwałtownie, pot i krew przyklejały moje włosy do twarzy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie