Rozdział 39

Tristan’s P.O.V

Stałem tam, z założonymi rękami, obserwując Sophię z całą satysfakcją, którą przygotowałem na ten dzień. Powinna być już złamana. Upokorzona. Może nawet płacząca. Wyobrażałem sobie to—nie, rozkoszowałem się tym—tysiąc razy: jak wraca, przeprasza za piekło, które zgotowała Gabrielli...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie