Rozdział 87

Punkt widzenia Sophii

Patrzyłam, jak Vee niemalże piszczy z radości, jej ramiona obejmują mnie, jakby świat właśnie podarował jej bukiet wszystkich jej ulubionych rzeczy owiniętych w złoto.

„Sophia! O mój Boże, to niesamowite wieści! Czy ty w ogóle słyszysz siebie teraz? To ogromne! Jestem tak szczę...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie