Rozdział 121

Levi

„Więc jakie jest twoje pytanie?” zapytałem, głosem niskim, spokojnym, ale ciekawość już się wkradła, otaczając krawędzie jak dym.

Zacisnęła usta, wahanie było niemal delikatne. Wyglądało, jakby kalkulowała koszt mówienia, jakby zła odpowiedź mogła zrujnować tę kruchą równowagę, którą zbudowali...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie