Rozdział Sto dwadzieścia trzeci

Perspektywa Avy

Wyszłam z domu. I on mnie nie zatrzymał. Nie zrozum mnie źle, nie chciałam, żeby mnie zatrzymywał, taki był cały plan, ale nie próbował i muszę przyznać, że trochę mnie to zabolało.

Jestem u Cass od około dwóch dni i nie dostałam od niego żadnego telefonu. To wystarczy, żeby chciał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie