Rozdział Sto czterdzieści dziewiąty

Perspektywa Avy

Wyszliśmy razem z hotelu następnego ranka, po tym jak Jaxon powiedział, że już załatwił wszystko, co miał zaplanowane. Jaxon miał wynajęty samochód, więc łatwiej było nam przemieścić się z hotelu na lotnisko.

Musieliśmy jednak zatrzymać się w drodze, bo mój żołądek burczał z głodu....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie