Rozdział Sto pięćdziesiąt ósmy.

Punkt widzenia Avy

Wszystko, co wydarzyło się potem, było jak przez mgłę. Nie potrafię dokładnie określić, jak to się wszystko stało, ale nic nie miało sensu.

W jednej chwili płakałam i błagałam go, żeby mnie nie zostawiał, a w następnej byłam w szpitalu, który był zbyt biały, i nie mogłam nawet d...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie