Rozdział Sto osiemdziesiąt drugi

Punkt widzenia Ember

"Do diabła z wami wszystkimi!" Kolejny trzask. Westchnęłam zirytowana. Robi to już prawie godzinę, z przerwami. Nie wiem, co ją przestraszyło. Pewnie zły sen, bo spała, zanim zaczęła robić awanturę.

Muszę stąd szybko wyjść, zanim uzna, że jestem następną osobą, na której wyład...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie