Rozdział pięćdziesiąty czwarty.

POV Avy

Nie powiedział, dokąd się wybiera, kiedy wychodził z domu. Ale miałam wyraźne przeczucie, że opuszcza miasto. Byłam tego pewna. Zadomowiłam się w jego domu, odkąd nie było go przez cały dzień, a było to nudne jak diabli.

Jedyną rzeczą, która trzymała mnie przy zdrowych zmysłach, była moja ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie