Rozdział siedemdziesiąty dziewiąty.

Punkt widzenia Avy

Następne kilka dni ciągnęło się w nieskończoność. Ku mojemu zaskoczeniu, wyzdrowiałam szybciej, niż się spodziewałam, i wkrótce wypisano nas ze szpitala. Jaxon rozpieszczał mnie przy każdej okazji, a ja cieszyłam się każdą chwilą.

Jednak w środku tego wszystkiego widziałam, że c...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie