Rozdział 121

Perspektywa Apphii

"Idziesz do pokoju i tam zostaniesz," Nicholas rozkazuje stanowczo. Mam zamiar zaprotestować, ale on rzuca mi spojrzenie, które błaga mnie, żebym została - została bezpieczna, z dala od walki. Tylko kiwam głową.

"Chelsea przyjdzie, żeby z tobą zostać," chwyta mnie za twarz i c...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie