Rozdział 59

Apphia POV

Wszyscy w namiocie znikają, gdy Nicholas z pasją całuje mnie w usta. Pocałunek między nami nie jest niewinny, a on wpycha język do mojej buzi. Słyszę, jak ludzie wokół nas klaszczą i wiwatują. Nicholas nie przestaje pochłaniać moich ust, jakby były jego narkotykiem. Moje serce bije cora...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie