Rozdział 78

Apphia POV

Krzyczę. Moje serce na chwilę przestaje bić. Jednak cokolwiek to jest, chwyta to za szyję i wyciąga rękę, żeby nie podrapało go ostrymi pazurami. Wyskakuję z łóżka i biegnę do niego.

"Nie, zostań tam, Apphia," warczy przez zaciśnięte zęby. Ignoruję jego rozkaz i staję obok niego. Stwo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie