102

Babcia pochyliła się, jej głos był łagodny. "Nicolas, jest coś, o czym muszę ci powiedzieć. To dotyczy Reda. I twojego—"

Nagle przeraźliwy krzyk rozdarł powietrze.

"Ahh! Nicolas!!"

Rozległ się głośny huk, jakby ktoś upadł z impetem.

Nico zerwał się z kanapy, szeroko otwierając oczy. "Mamo?"

Bab...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie