113

Alaric wciąż nie wrócił.

Głos spikera ponownie zabrzmiał: „Tatusiowie, proszę przygotować się na linii startu. Zaczynamy za minutę!”

Noah siedział sztywno, z ustami zaciśniętymi w cienką linię. Jego małe piąstki były zaciśnięte na kolanach. Rozejrzał się wokół — nadal nie było śladu Alarica.

Zwró...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie