134

Nico poruszał się jak cień, wślizgując się przez boczne wejście opuszczonego magazynu.

Jego oczy były skupione na jednym—Noah, przywiązany do krzesła, policzki zalane łzami.

Wzrok Noaha skierował się ku drzwiom. W chwili, gdy rozpoznał wysoką postać w cieniach, jego mały głos załamał się z nadziej...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie