135

Klatka piersiowa mężczyzny unosiła się i opadała, gdy słowa Alarica odbijały się echem w jego głowie—zniszcz kamery albo zgiń próbując.

Jechał jak szalony, pot spływał mu po skroniach, aż w końcu zobaczył zardzewiały zarys opuszczonego magazynu. Opony zapiszczały, gdy zaparkował w bezpiecznej odleg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie