154

Rzęsy Nico zatrzepotały, jego głowa pulsowała jak bęben.

Smak krwi ciężko zalegał na jego języku. Jęknął, zmuszając się do otwarcia oczu.

Zimna rzeczywistość uderzyła go—grube żelazne łańcuchy owijały się wokół jego nadgarstków i kostek, przykuwając go do metalowego krzesła. Jego ciało bolało.

Wo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie