157

Ręce Brittany drżały wokół dymiącej lufy pistoletu, oczy miała dzikie.

Za nią wpadła fala policjantów, z podniesionymi broniami, wydając rozkazy. Otoczyli ją natychmiast, wyrywając broń z jej rąk, zakuwając ją w kajdanki, gdy krzyczała.

Ale Red nie obchodziło.

Jej nogi się uginały, gdy rzuciła si...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie