159

Stała nieruchomo, jej oczy chłonęły go—jego czoło owinięte bandażem, co sprawiało, że wyglądał jeszcze bardziej niebezpiecznie nieodparty.

Jej spojrzenie opadło, potem znów się uniosło, a bezwiednie język wysunął się, by oblizać usta.

On to zauważył. Och, zauważył wszystko.

Jego uśmiech rozszerzy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie