161

Był już ubrany w dopasowany garnitur.

Poprawił spinki do mankietów, a potem odwrócił się do niej.

„Możemy?” zapytał niskim, głębokim głosem.

Przełknęła ślinę, wciąż dochodząc do siebie po gorących chwilach sprzed kilku minut, i skinęła głową. „Tak.”

Opuścili apartament, a ona szła obok niego.

K...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie