182

Gdy śmiech wokół zadowolonego z siebie Alarica zaczął cichnąć, przez pokój przebił się inny głos - głęboki i stanowczy.

„Czy planują coś beze mnie?”

Atmosfera natychmiast się zmieniła. Wszyscy odwrócili się w stronę wielkiego wejścia do salonu.

Tam był - pan Bellamy, ojciec Nico - jego oczy skano...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie