22

Następnego ranka wstał wcześnie. Niebo wciąż szare. Ulice nadal ciche. Jake zapiął swoją czarną kurtkę, wsunął słuchawkę do ucha i delikatnie ją stuknął.

Szum. Potem głos Raze'a, gładki i głęboki.

"Jesteś?"

Jake uśmiechnął się do siebie, sprawdzając swoje odbicie w lusterku samochodowym. Włosy gł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie