42

Nico wybiegł na zewnątrz, jego kroki były głośne, ostre i szybkie.

Ochroniarze wyprostowali się, gdy tylko go zobaczyli, ale było już za późno.

Jego pięść uderzyła w szczękę pierwszego z nich. Mężczyzna zatoczył się do tyłu, zszokowany.

„Pozwoliliście jej odejść?” ryknął Nico, chwytając drugiego ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie