46

„Boże… co ja zrobiłem?” Raze upuścił pistolet, jakby ten go parzył. Jego głos załamał się - surowy i złamany - gdy upadł na kolana. Po raz pierwszy potwór zapłakał. Łzy spływały po twarzy, która nigdy wcześniej nie znała poczucia winy.

Red się nie ruszała.

Nico trzymał ją mocno, krew pokrywała jeg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie