69

Ekran laptopa świecił jasno przed Nico, ale jego oczy były odległe—nie mrugające, nie skupione.

Około dwunastu dyrektorów z różnych krajów wypełniało ekran, garnitury i krawaty, poważne głosy, biznesowy żargon latający w powietrzu.

"Pan Bellamy, czy mógłby pan potwierdzić ostateczną propozycję—"

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie