83

Alaric stał przy drzwiach wejściowych, cały mokry od potu i paniki. Krawat wisiał luźno wokół jego szyi, a głos wydobywał się z niego niski, pełen winy.

"Ja—ja przysięgam, Red... on był tutaj ze mną," powiedział, przeczesując ręką włosy. "Kupowaliśmy lody. Wyszedłem tylko na dwie sekundy. Myślałem,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie