Rozdział 128

Perspektywa June

Czekaliśmy w milczeniu przez godziny. W końcu zajęłam drugie miejsce obok Rodneya. Jake i ja opieraliśmy głowy na jego ramionach, dając mu znać, że jesteśmy przy nim. Po pewnym czasie Jake musiał skorzystać z toalety, zostawiając mnie, bym zajęła się Rodneym.

"Nie poddawaj się....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie