Rozdział 168

Perspektywa June

Jego oczy zwęziły się ze złości, podbiegając do krat w swojej celi i wyciągając ręce, jakby chciał mnie złapać. "Mały Ray, lepiej przestań gadać." Jego słowa były groźne, mimo dziwnego przezwiska.

"Przestanę, ale nie zanim posłuchasz jej." Wybrałam numer mamy, już wcześniej powi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie