117.Smoki

Rozmowa z Michaelem naprawdę pomogła. Sprawiła, że jeszcze bardziej postanowiłem chronić Lię za wszelką cenę.

Później tego wieczoru postanowiłem wyjść na zewnątrz. Potrzebowałem świeżego powietrza i miałem dość dusznego pokoju hotelowego.

Chłodne powietrze było przyjemne. Podszedłem do jednego z nas...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie