184. Przekąski

Colby

Wszystko prowadziło do tego momentu.

Stałem tutaj na tym polu, gdzie stowarzyszenie wilkołaków ogłosiło, że odbędzie się walka. Przeszliśmy przez wszystkie oficjalne kanały i wszystko. Trudno było uwierzyć, że za kilka sekund będę walczył, ryzykując swoje życie.

To nie było coś, co chciałem zr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie