195. Omega z czterema alfami

Lia

Patrzyłam w sufit trzeci poranek z rzędu. Moje serce znowu biło jak oszalałe, bez żadnego konkretnego powodu.

Mój żołądek czuł się dziwnie. Nie chory, po prostu... dziwnie. Nie chciałam myśleć, co to mogło znaczyć.

Ale nie mogłam już tego ignorować.

Zadzwoniłam do Simone.

Odebrała, ziewając....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie