264. Ciesząc się tym

Deszcz

Wszystko wróciło do normy, albo przynajmniej do takiej normy, jaką mogliśmy mieć. Uwielbiałem normalność. Normalność była fajna. Normalność oznaczała, że mogliśmy po prostu odpocząć i prowadzić spokojne życie. To było cholernie wspaniałe.

Wszyscy zdawali się to też doceniać.

Bliźniaki znów kł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie