Rozdział 136

[Trzecioosobowa narracja]

To nie tak Alexander wyobrażał sobie ten wieczór...Ale nie był z tego powodu zły.

Zszokowany...Trochę niepewny...Ale głęboko, głęboko podniecony.

Wyobrażał sobie wielokrotnie, jak jego piękna Luna, Evelyn, klęczy przed nim. I za każdym razem czuł się niesamowicie podniec...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie