Rozdział 325

Zofia

Ręce Jordana głaskały moje pośladki, ugniatając mięso, zanim rozsunął mnie. "Popatrz na tę ładną cipkę, całą mokrą i gotową dla mnie."

Jego kciuk przesunął się po moim wejściu, zbierając wilgoć, zanim prześlizgnął się w górę, otaczając mój łechtaczka. Delikatne dotknięcie było szaleńcze...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie