Rozdział 345

Sophia

Stałam przed lustrem w pełnej długości, wygładzając czerwoną jedwabną suknię, która podkreślała moje kształty. Dekolt w serce pokazywał tyle, żeby było kusząco, ale nie przekraczało granicy przyzwoitości. Do sukni dobrałam czarne sandały na szpilce i minimalną biżuterię: tylko diamentowe...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie