Rozdział 30

Obudziłem się, gdy Jason delikatnie mnie szturchnął, mówiąc, że czas jechać na lotnisko. Przetarłem oczy, żeby wyraźniej zobaczyć, gdzie jestem, bo ostatnie, co pamiętam, to jazda samochodem. Spojrzałem i zobaczyłem Briana, który próbował usiąść na brzegu łóżka, a Bret pomagał mu założyć buty. Jason...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie