Rozdział 54

„Brian, jak blisko jesteśmy do szpitala?” – krzyknęła.

„Jeszcze minutka albo dwie. Trzymaj się, Em, staram się jak mogę” – odpowiedział, próbując ją uspokoić.

„Nie wytrzymam tak długo” – krzyknęła, zaczynając ściągać spodnie.

„O mój Boże, naprawdę będę musiała to zrobić” – powiedziała Natalie, bi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie