Rozdział 145: Łukasz zostaje porwany

Perspektywa Charlotte:

Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, gdy przekroczyliśmy próg rezydencji Kingsleyów. Nasz mały Luke, z nowo ogoloną głową, natychmiast stał się gwiazdą domu. Gdy tylko Victoria nas zobaczyła, rzuciła się do przodu z wyciągniętymi ramionami.

„Och! Pozwólcie mi przytulić mojego cenn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie