Rozdział 686 Prześladowanie niewłaściwej osoby

Ktoś zawołał: "Pan Green przybył."

Wszyscy wymienili się pozdrowieniami.

Charles skinął lekko głową, jego wyraz twarzy był napięty.

Ignorując otaczających go ludzi, ruszył prosto do Isabelli.

Widząc, że nic jej się nie stało, cicho odetchnął z ulgą.

"Isabella," powiedział stanowczo, "opóźniłem ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie