Rozdział 128 Kucharz w niewoli

"Cholera jasna, ten Harrison. Co za dupek. Kopnęłam go raz, a teraz traktuje mnie jak swoją osobistą służącą."

"Jak on śmie trzymać mnie tu jako więźnia? Nienawidzę go."

Pomimo frustracji, Elena odwróciła się i weszła do kuchni, żeby przygotować kolację. Po całym wieczorze oglądania dramatu rodzin...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie