Rozdział 132 Rano później

Tamtej nocy Harrison wydawał się niezmordowany, kochając się z Eleną aż do wczesnych godzin porannych, a potem zasypiając z nią w swoich ramionach.

Elena już dawno wyczerpała swoją energię. Nie mogła policzyć, ile razy Harrison ją wziął, ani ile razy osiągnęła szczyt. Wiedziała tylko, że nie miała ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie