Rozdział 25 Rozdział 25

Nie mogę oddychać.

Przechodzę przez przesuwane szklane drzwi, a moje serce bije tak mocno, że aż dudni mi w uszach. Ręce mi się trzęsą, gdy przepycham się obok grupy dzieciaków przy ladzie, ignorując ich śmiechy. Nawet mnie nie obchodzi, dokąd idę - po prostu muszę się stąd wydostać, zanim całkowic...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie