116

MAGNUS

Kiedy wszedłem do sali tronowej, powietrze było ciężkie. Tak ciężkie, że niemal gryzące. Każdy Alfa w pomieszczeniu miał oczy utkwione we mnie. I chociaż żaden z nich nic nie powiedział, czułem i wyczuwałem gniew emanujący od nich.

W każdym rogu sali stali strażnicy. Stali wzdłuż ścian, z m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie