37

ARIADNA

Właśnie wtedy, nadciągająca woda nagle zaczęła tracić swój impet. Uspokoiła się, aż stała się nieruchoma, a z oddali dobiegł gardłowy, mrożący krew w żyłach krzyk.

Callan.

Co się stało!

"O mój Boże, Callan!" Pomogłam wstać Serze, zanim zaczęłam biec z powrotem, by sprawdzić, co się stało...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie