Rozdział 115

Eleanor POV

Łzy napłynęły do oczu i spłynęły po moich policzkach, tworząc gorące ścieżki, gdy przyspieszyłam ruchy ręką, mokre dźwięki skóry o skórę wypełniały cichą pokój, mieszając się z jego stłumionymi jękami. Każdy ruch był moją prośbą—dowodem, potrzebowałam dowodu, że to połączenie nie było i...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie