Rozdział 34

Eleanor POV

Patrzyłam na Dereka, jego słowa wisiały w powietrzu między nami jak trucizna. Oskarżenie było tak absurdalne, tak okrutne, że przez chwilę nie mogłam nawet odpowiedzieć. Moje ręce lekko drżały, gdy chwytałam oparcie kanapy.

„Co ty mówisz?” w końcu zdołałam wykrztusić, mój głos ledwie s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie