Rozdział 42

Eleanor POV

Popołudniowe światło wpadało przez okna kwiaciarni Cztery Pory Roku, gdy układałam kaskadę białych i różowych piwonii do bukietu ślubnego.

Prawie nie spałam tej nocy, spędzając godziny na wpatrywaniu się w sufit, z łzami cicho płynącymi po mojej twarzy, aż nie miałam już więcej do wyla...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie