107- Ucieczka spowiedzi

POV Isabella:

„Dominic, co ci jest?”

Zabrakło mi tchu, gdy przez ciemne okna dostrzegłam prywatny odrzutowiec — dla mnie nic innego jak przerażające zaproszenie do rozpaczy — patrzyłam z niepokojem, oczekując jego wejścia, długi czerwony dywan wyznaczał drogę.

„Kochanie, jak inaczej mielibyśm...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie